sobota, 31 lipca 2010

Kajko i Kokosz 3D

Plakat reklamowy
( 100 x 70 cm)
W dniach 24 i 25 czerwca 2006 roku w ogólnopolskiej sieci Multikino wyświetlana była co pół godziny (od 11:00 do 13:30) 15-minutowa animacja "Kajko i Kokosz". I to za darmo! Scenariusz oparto na komiksie "Zamach na Milusia", a scenografię na niepublikowanych szkicach Christy. Wygląd postaci został w niewielkim stopniu zmieniony, bowiem w trakcie realizacji okazało się, że gdyby Kajko i Kokosz wyglądali tak jak na nieruchomych kadrach, ich zbyt duże nosy i zbyt krótkie nogi uniemożliwiałyby chodzenie.

- Obawiamy się tych zmian, bo komiks Christy ma zagorzałych fanów, którym drobne zmiany w wizerunku postaci mogą się nie spodobać. Ale języka komiksu nie da się bezpośrednio przełożyć na język trójwymiarowej animacji - mówił współscenarzysta i reżyser filmu Daniel Zduńczyk.

Początki projektu są jednak znacznie, ale to znacznie starsze - historię tę można prześledzić choćby w artykule "Kajko i Kokosz. Animacja przed fabułą?" z 2004 roku. Pierwotnie miał to być film fabularny pt. "Dzień Śmiechały"; fragmenty scenariusza (2001) do dziś wiszą na stronach Stopklatki. Filmowcy ruszyli nawet na podbój środowiska komiksowego i na łódzkim Festiwalu Komiksu w roku 2000 ogłosili plebiscyt na obsadę filmu. Wygrali: Zbigniew Zamachowski (Kajko), Cezary Żak (Kokosz), Marian Opania (Mirmił), Bożena Dykiel lub Anna Seniuk (Lubawa), Krzysztof Kowalewski (Hegemon), Jerzy Bończak (Kapral), Krzysztof Jatczak (Oferma), Marek Perepeczko (Łamignat) oraz Cezary Pazura w roli... Jagi.

- Te propozycje na pewno należy rozważyć i podejść do nich z wielkim szacunkiem i uwagą - zapewniał niedoszły reżyser Olaf Lubaszenko w wywiadzie dla Stopklatki.

Brak funduszy uniemożliwił jednak realizację tego śmiałego przedsięwzięcia. W roku 2004 jedenastu grafików z wrocławskiego studia Virtual Magic rozpoczęło pracę nad nieco tańszą, animowaną wersją projektu. Ostatecznie głosu bohaterom użyczyli Cezary Żak (Kokosz) i Maciej Stuhr (Kajko). Miało to być dzieło na miarę "Shreka", ale i tym razem pieniądze skończyły po dwóch latach pracy i zaledwie 15 minutach gotowego filmu.


W lipcu 2006 krótkometrażówkę można było ściągnąć z Internetu (aby ją obejrzeć należało wykupić licencję na 90 dni), a 15 grudnia tegoż roku film ukazał się w limitowanej edycji na DVD. Poza samym filmem płyta zawiera materiał "making of", reportaż z planu oraz wywiad z Christą wzbogacony o prezentację jego twórczości. I to już chyba koniec marzeń o "Kajko i Kokosz: The Movie", niestety...

O straszliwym smoku i dzielnym szewczyku, prześlicznej królewnie i królu Gwoździku

Ostatni z programów teatralnych narysowanych przez Christę i jedyny, do którego napisał tekst (autorką wszystkich poprzednich była Grażyna Antoniewicz). Genialna, wycyzelowana kreska i zabójcza dawka humoru - scena z siedmiomilowymi butami po prostu wymiata. Co ciekawe, komiks ten pod koniec lat 80-tych można było kupić za grosze w księgarniach m.in. w Warszawie. Prawdopodobnie nakład (jak to w owych czasach bywało sięgający 20-30 tys. egzemplarzy) nie sprzedał się w teatrze i zamiast na przemiał, trafił do handlu jako "tania książka".

poniedziałek, 19 lipca 2010

O dwóch takich co ukradli księżyc

Jednymi z najbardziej poszukiwanych komiksów Christy były programy teatralne z lat 80-tych. Sytuacja ta zmieniła się oczywiście po wznowieniu ich przez Egmont w albumie "Kajtek, Koko i inni". Jednak dla hardkorowych kolekcjonerów te mini-albumiki nadal stanowią cenną zdobycz, choćby dlatego, że na przestrzeni lat ukazywały się w licznych mutacjach, również pirackich. Oto dwie wersje programu "O dwóch takich co ukradli księżyc" - w pierwszej jako autor wymieniona jest Bogusława Czosnowska, w drugiej (prawdopodobnie pirackiej) Janusz Christa.

Oryginał
Oryginał
Przedruk
Przedruk
Przedruk (po prawej) ma nieco większy format i jaśniejsze kolory
Usunięty napis z okładki

Premiera przedstawienia odbyła się 15 kwietnia 1983, a więc w końcówce stanu wojennego. W całym Trójmieście rozwieszono afisze, wyglądające jak rozłożona okładka programu. Jak głosi legenda, gdańszczanie na ośle dopisywali "Solidarność", a Jackowi i Plackowi dorysowywali ciemne okulary - takie same jakie nosił generał Jaruzelski. Jeżeli ktoś posiada taki plakat, lub choćby jego zdjęcie, prosimy o kontakt. Prawie rok po napisaniu tego posta plakat udało się odnaleźć w Instytucie Teatralnym im. Zbigniewa Raszewskiego. Zobaczcie jak wyglądał w rzeczywistości.